Powitanie
Wywiad z ks. Anatolijem Rusinem
- Szczegóły
- Utworzono: poniedziałek, 28, maj 2018 08:23
- Autor: x.Julian W.
- Odsłony: 10158
MOJA MAŁA DROGA
To, że przyjechał Ksiądz do nas z Seminarium ze Lwowa to już wiemy, ale czy możemy dowiedzieć się jakie są rodzinne strony księdza? Czy ma ksiądz korzenie polskie czy jest ksiądz rodowitym Ukraińcem?
Panasówka – mała wioska obwodu Tarnopolskiego. Jest ona nierozdzielnie związana z sąsiednią miejscowością – Kołodziejówka. Łączy ich jeden Kościół, jedna Cerkwia, jedna szkoła. Urodziłem się 24 lipca 1988 r. w rodzinie Mikołaja i Maryi Rusin. Rodzina ma korzenie jak polskie po stronie matki, tak i ukraińskie po stronie ojca. Rodzice mojej matki Kowalski Adolf i Stanisława ( z domu Górniak) wychowali swoje dziecię w wierzy Katolickiej, a później ta wiara została przekazana i dla mnie.
Jak wyglądała Księdza droga do kapłaństwa, czy od małego dziecka chciał ksiądz zostać księdzem czy powołanie zrodziło się później?
Kiedy mówimy o powołaniu do kapłaństwa, to rzecz jasna, że nierozdzielnie ono się łączy z kościołem. Jako ministrant przy Ołtarzu Pańskim rozpocząłem swoją posługę mając 5 lat. Wspominając te czasy, to z pewnością można by było powiedzieć że, były piękne, ale też i trudne. Był okres rozpadu Związku Radzieckiego i odzyskanie przez Ukrainę niepodległości w 1991 r.. Kościół parafialny, mimo tego że przetrwał drugą wojnę światową, to w latach 80 został wzniesiony w powietrze. Od 1991 r., kiedy było zezwolenie na działalność religijną, to w mały domku, ofiarowanym przez parafiankę, gromadzili się wierni, aby móc uczestniczyć we Mszy Świętej . Miejsca było tak mało, że niektórzy uczestnicząc stali na polu. Problemem był też brak księży, którzy byli delegowani do pracy duszpasterskiej. Nie było więc możliwości odprawiania kilka Mszy w niedzielę, bo ksiądz miał do objęcia wiele miejscowości. Wszystko zmieniło się w 1996 r., ponieważ rozpoczęła się budowa kościoła. Dzieła tego podjął się ks. dziekan Michał Jaworski i proboszcz ks. Antoni Kozak. Dziś bardzo się cieszę, ponieważ swoją pierwszą Msze Świętą odprawiłem właśnie w tym kościele. Mój kościół parafialny jest pod wezwaniem Św. Stanisława Kostki.
Właśnie w takim środowisku rozpoczęło się moje powołanie kapłański. Ale jak mówią nikt się księdzem nie urodził, i ja również nie byłem wyjątkiem. Jako dziecko zostałem ochrzczony przez księdza grekokatolickiego. Później, mieliśmy radość otrzymania sakramentów w rodzinnej wiosce, w naszym obrządku. W 1994 r. przystąpiłem do pierwszej Spowiedzi i Komunii Świętej. Dalej mijały lata mego dzieciństwa, w których Kościół był zawsze obecny. Po ukończeniu szkoły średniej, kontynuowałem naukę. Ukończyłem Uniwersytet Ekonomiczny w Tarnopolu i Szkołę Oficerską. Wydawało się, że niczym się nie różniłem od swoich rówieśników. Uczyłem się, miałem przyjaciół, prowadziłem aktywny tryb życia, lubiłem sport, podróżowałem. „Bóg czasem kreśli swoje proste linie, po krzywych liniach naszego życia”. Tak właśnie było w moim życiu. Kiedy po ukończeniu studiów przyszło skierowanie do pracy, to myśl i zamiłowanie do posługi kapłańskiej jeszcze więcej rosła w moim wnętrzu. Był to czas modlitwy, czas próśb do Boga, aby otrzymać znak w jakim mam iść kierunku. Mimo niezrozumienia rodziców i rodzeństwa podjąłem decyzje, że pragnę i chcę pójść do seminarium.
Czy dziś po zakończeniu nauki w Seminarium może ksiądz powiedzieć, że to był dobry czas?
Kolejne 7 lat mego życia, to był czas pobytu w Wyższym Duchownym Seminarium Archidiecezji Lwowskiej w Brzuchowicach. Był to czas nauki, wzrastania duchowego, zapoznania się z wielu dobrymi i wspaniałymi postaciami. Każda droga dokądś wiedzie i właśnie 6 maja 2017 r. z rąk biskupa Leona Małego otrzymałem święcenia diakonatu, które odbyły się w mojej rodzinnej parafii. W tym że roku ukończyłem studia teologiczne. Swoją praktykę duszpasterską, jako diakon pełniłem w Katedrze w Rzeszowie.
No właśnie pod koniec Seminarium przyszedł czas na praktykę w naszej parafii - w Katedrze. Czy nasza parafia ubogaciła księdza na drodze do kapłaństwa?
Był to szczególny czas, gdzie doświadczyłem duch modlitwy i pracowitości, duch życzliwości i miłości braterskiej. Doświadczyłem, że mimo trudności, tą prawdziwą piękność życia kapłańskiego.
Pierwsze dni kapłaństwa – jakie wrażenia?
Wigilia zesłania Ducha Świętego, 19 maja 2018 r. to dzień do którego szedłem przez dłuższy czas mojego życia, bo w tym dniu z rąk Arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego w Katedrze Lwowskiej otrzymałem dar święceń Prezbiteratu. W Niedziele Zesłania Ducha Świętego w kościele pod wezwanie Św. Stanisława Kostki w Kołodziejówce odbyła się moja Msza Prymicyjna. Rozpoczął się nowy okres mojego życia, który nazywa się Święte Kapłaństwo.
PLAN BIAŁEGO TYGODNIA:
- Szczegóły
- Utworzono: sobota, 12, maj 2018 16:41
- Autor: x.Julian W.
- Odsłony: 9812
Poniedziałek
17.30 Nabożeństwo majowe
18.00 Msza Święta z poświęceniem obrazków komunijnych
Po Mszy Świętej zdjęcia klasowe kl. III a, b, d, f; zdjęcia indywidualne (z księdzem, rodzicami, chrzestnymi, itp.) ww. klas.
Wtorek
17.30 Nabożeństwo majowe
18.00 Msza Święta z możliwością złożenia ofiar dla dzieci z Gwatemali
Po Mszy Świętej zdjęcia klasowe kl. III c, e, g; zdjęcia indywidualne (z Siostrą Karolą, rodzicami, chrzestnymi, itp.) ww. klas.
Środa
17.30 Nabożeństwo majowe
18.00 Msza Święta z wdzięcznością za rodziców, chrzestnych, nauczycieli i wychowawców
Czwartek
17.30 Nabożeństwo majowe
18.00 Msza Święta z przysięgą abstynencji
Piątek
17.30 Nabożeństwo majowe
18.00 Msza Święta z kazaniem o nabożeństwach pierwszopiątkowych
Sobota
17.30 Nabożeństwo majowe
18.00 Msza Święta na zakończenie Białego Tygodnia. Zawierzenie dzieci Pani Fatimskiej. Poświecenie dewocjonaliów (Pisma Świętego się nie święci).
PIELGRZYMKA DO WĄWOLNICY I KAZIMIERZA DOLNEGO
- Szczegóły
- Utworzono: sobota, 12, maj 2018 16:39
- Autor: x.Julian W.
- Odsłony: 10076
PLAN PIELGRZYMKI 26.05.2018 r.
05:00 Zbiórka uczestników na parkingu przy Katedrze, wyjazd do Wąwolnicy
09.00 Msza Święta i pobyt w Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej
11.00 Wyjazd do Kazimierza Dolnego
12.00 Zwiedzanie z przewodnikiem miasta położonego w najbardziej malowniczym punkcie przełomu Wisły przez Wyżyny Środkowopolskie. W czasie spaceru planujemy zobaczyć m.in: Kościół Farny pw. Św. Jana Chrzciciela i Św. Bartłomieja Apostoła, Sanktuarium Matki Bożej Kazimierskiej, Duży i Mały Rynek oraz ulicę Senatorską.
14.00 – 16.00 Czas na indywidualne zwiedzanie i posiłek (we własnym zakresie)
16.00 Wyjazd do Rzeszowa
20.00 Powrót na parking przy Katedrze
Są jeszcze wolne miejsca!
- Szczegóły
- Utworzono: środa, 25, kwiecień 2018 16:36
- Autor: x.Julian W.
- Odsłony: 9964
Trasa: Kalisz – Toruń – Licheń – Niepokalanów
Data: 4-6.05.2018
Cena: 280 zł (przy grupie 48 osobowej)
Opłata obejmuje:
- przejazd autokarem z klimatyzacją, barkiem, WC,
- 1 nocleg,
- 1 obiadokolacja,
- 1 śniadanie,
- pilot,
- przewodnik w Licheniu i w Toruniu,
- ubezpieczenie.
PROGRAM:
4.05 (pt.)
Zbiórka na parkingi przy Katedrze Rzeszowskiej o godz. 22.40.
Wyjazd z Rzeszowa godz. 23.00 w kierunku Kalisza.
5.05 (sob.)
Kalisz - sanktuarium św. Józefa (tzw. polski Nazaret).
O godz. 6.30 w Msza Św.; zwiedzanie Sanktuarium z przewodnikiem.
Przejazd w kierunku Torunia, nawiedzenie Sanktuarium MBNP i siedziby Radia Maryja oraz spacer po Starówce.
Przyjazd do Lichenia zakwaterowanie, obiadokolacja dla chętnych indywidualne uczestnictwo w nabożeństwach w Licheniu.
6.05 (ndz.)
Licheń – śniadanie; zwiedzanie sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej, Golgoty, kościoła św. Doroty i innych miejsc na terenie sanktuarium.
Wyjazd do Niepokalanowa.
Nawiedzenie miejsca działalności św. Maksymiliana Marii Kolbego, Ośrodek Rycerstwa Niepokalanej.
Powrót do Rzeszowa w godzinach późnowieczornych.
Zapisy w kancelarii parafialnej